historia


Jeśli chodzi o Łambinowice i wiele innych tego typu obozów warto pamiętać, że część z nich w pierwszej fazie po utworzeniu była w rękach NKWD, a część podlegała Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego i Głównemu Zarządowi Informacji Wojska Polskiego. Później wszystkimi zajmowała się MBP. Obozy te działały zgodnie z instrukcjami wydanymi przez PKWN (na bazie wytycznych sowieckich). Czym było MBP i jaką funkcję pełniło w powojennej Polsce nie muszę chyba przypominać nikomu. A może powinienem?
Mnie nazwa „obozy koncentracyjne” razi tylko do pewnego stopnia (innych bardziej, może i słusznie), ale uważam, że nie należy jej utożsamiać z hitlerowskimi obozami zagłady, które koncentracyjnymi nazywane były tylko z powodu spełniania jednej ich funkcji (nazwa „obóz koncentracyjny” istniała już długo przed wojną i nie wymyślili jej hitlerowcy). Nie znaczy to, że powojenne obozy nie były miejscem strasznych wydarzeń i śmierci kilkudziesięciu tysięcy (30-50 tysięcy w zależności od źródła) ludzi różnych narodowości, a niektórzy funkcjonariusze nie działali w tych obozach jak zwykli oprawcy.
Przypomnę tylko jednego z nich: zmarłego przed dwoma laty w Tel Awiwie, Solomona Morela.
Warto zapoznać się z jego „osiągnięciami” (choćby w internecie).
Zaczął „karierę” już w 1944 r. w więziennictwie w Lublinie (ze średnim skutkiem), ale za to w 1945 r. otrzymał funkcję komendanta Obozu Zgoda w Świętochłowicach. Sprawował się tam świetnie, skoro już w 1946 został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski !!!
W 1954 r. został ponownie odznaczony tym razem za sukcesy w pracy w Centralnym Obozie Pracy w Jaworznie – Złotym Krzyżem Zasługi.
W 1960 otrzymał odznakę Wzorowego Funkcjonariusza Służby Więziennej, a w 1964 r. na Wydziale Prawa i Administracji UW obronił pracę magisterską „Praca więźniów i jej znaczenie”.
Pod koniec swojej kariery był naczelnikiem Wojewódzkiego Aresztu Śledczego w Katowicach, skąd odszedł na emeryturę w 1968 r. Miał stopień pułkownika służby więziennej.
Piękna kariera, prawda?„30 września 1996 Salomonowi Morelowi postawiono dziewięć zarzutów, w tym ludobójstwa ? pobicia, znęcania się fizycznego i moralnego, sprowadzenia niebezpieczeństwa powszechnego dla życia i zdrowia więźniów. Oskarżony m.in. o stosowanie wyszukanej metody tortur tzw. „piramidy”, na polecenie Morela wg świadków strażnicy mieli rzucać więźniów jednego na drugiego, tworząc pięć, sześć warstw złożonych z ludzi. Zarzuty wobec Morela oparto przede wszystkim na zeznaniach ponad 100 świadków, spośród których pięćdziesięciu ośmiu było więźniami obozu w Świętochłowicach Zgodzie. Morel po latach swoje zachowanie uzasadniał wcześniejszymi przeżyciami z obozu Auschwitz-Birkenau, gdzie miał przebywać jako więzień, co jednak nie znajduje oparcia w faktach”.„19 grudnia 2003 Sąd Rejonowy w Katowicach wydał w sprawie Morela postanowienie o tymczasowym aresztowaniu na okres 7 dni od daty zatrzymania. Nastąpiło to na wniosek Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach. W postanowieniu mówi się o tym, że w okresie od lutego do listopada 1945 roku w Świętochłowicach, będąc funkcjonariuszem Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego ? Departamentu Więziennictwa, jako Naczelnik Obozu Zgoda, dopuścił się zbrodni przeciwko ludzkości, stanowiącej zbrodnię komunistyczną na umieszczonych w tym obozie (ze względów narodowościowych i politycznych) więźniach.
W lipcu 2005 Izrael odmówił wydania Morela polskim władzom, gdyż prawo izraelskie nie przewiduje ekstradycji swoich obywateli. Ówczesny minister sprawiedliwości Andrzej Kalwas zapowiedział wtedy, że nie będzie kolejnych starań o jego wydanie. Za Salomonem Morelem wystosowano list gończy.
W lutym 2006 na kilka miesięcy zawieszono wypłacanie mu emerytury z Biura Emerytalnego Służby Więziennej ? podstawą do tego był brak kilku dokumentów, które jednak Morel dosłał pocztą.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ludność

studnia