co się zdarzyło
Zdazylo mi sie przed kilku laty znalesc goscinnie w domu znajomych o ktorych wiem ze sa bardzo pobozni bardzo patriotyczni niebywale wrecz moherowi . Przy niedzielnym stole zsiadło kilkanascie osob reprezentujacych w sumie cztery pokolenia. W poboznym domu przy stole niedzeielnym porusza sie tylko patriotyczne i pobozne tematy. Do dobrego tonu nalezy okazac oburzenie na kalumnie padajace na Kościół , i oczywiscie Przewielebnego Ojca. A juz szczegulnie oburza zarzucanie polakom antysemityzmu. Seniorka rodu nie ma problemu z przywolaniem autorytetu ” starej niemki” z która to zetkneła sie po wojnie ( miejsce akcji Ziemie Odzyskane). Niemka ta miała chwalic Hitlera za to co zrobił,z malym zastrzezeniem ze niepotrzebnie zginelo tyle ludzi. Nie sprecyzowala kogo miala na mysli mowiac ludzie. Po uplywie tylu lat sedziwa osoba ktora juz swoje zycie przezyla , nie ma problemu zeby przywolujac te wspomnienia przekazac mlodszym czlonkom rodzin mądrość zasłyszana od niemry. Prawie rzucilo mni